II Piknik Polowy, Warszawa - 07-10-2006
Dodane przez Maciej Radwański • Oct 8th, 2006 • w kategoriach: II Wojna Światowa, RelacjeDzień był dość ciepły, mimo to publiczność stawiła się niezbyt licznie. Mieszkańców Stolicy od podziwiania stoisk grup i stowarzyszeń rekonstrukcji historycznej, najprawdopodobniej odstraszyła skutecznie perspektywa różnorakich manifestacji, jakie w tym czasie miały przejść ulicami Warszawy. Niezrażeni tym faktem, my rekonstruktorzy postanowiliśmy sami się dobrze bawić, a kto nie był i teraz to właśnie czyta, niech żałuje, bo było na co popatrzeć! (zobacz galerię)
Na Polach Mokotowskich wystawiały się znane środowiska odtwarzające II Wojnę Światową, a także konflikt w Wietnamie oraz jeden reprezentant czasów jeszcze bardziej współczesnych jak. Swoje “stoiska” zaprezentowały nam takie grupuy, jak 1SBS (która na potrzeby inscenizacji wystąpiła także w roli spadochroniarzy angielskich), FJR 1, AA7, Cytadela, Radosław, Parasol, Kampinos, Strzelcy Kaniowscy, Kalina Krasnaja, RECON 29 Co C 3/187 101st ABN 1967-1969 oraz Willys-Jeep Club Polska. Pojawił się także samotny żołnierz USMC z obecnych, widoczny na jednym ze zdjęć w naszej galerii. Mamy nadzieję, że nikogo nie pominęliśmy…
Wśród rekonstruktorów dało się słyszeć pomruki niezadowolenia z powodu zakazu okopywania się, czy nawet rozpalania ogniska, co skutecznie krępowała naszą inwencję twórczą przy planowaniu stoisk. Niemniej było na czym zawiesić oko i nie chodzi tu wcale tylko o dziewczyny z zespołu tanecznego M6. Zwiedzający mieli m.in. okazję przyjrzeć się doskonale odtworzonemu przez 1 SBS szpitalowi polowemu, obozowi wojsk amerykańskich z okresu wojny w Wietnamie, skąd szerokim echem niosła się muzyka The Door’;s, Hendrixa i innych znanych wykonawców z tego okresu. Miłośników Nam Ery mogła nieco rozczarować scenografia stoiska Campu, która mimo że efektowna, była bardzo zbliżona do tego, co zaprezentowano na Polach Mokotowskich w roku ubiegłym.Organizatorzy nie zapomnieli też o najmłodszych. Dzieci jak zwykle na tego typu piknikach naciągały swoich ojców na wojskowe pamiątki, co bardziej śmiałe “smyki” mogły także zasiąść za przyrządami celowniczymi armatki plot kal. 37mm, czy też za kółkiem półciężarówki Dodge. Rekonstruktorzy cierpliwie odpowiadali na wszelkie pytania dotyczące historii, munduru, wyposażenia i wielu innych aspektów tego hobby, a padające zarówno z ust tych młodszych, jak i starszych mieszkańców Warszawy.
Nie zabrakło oczywiście inscenizacji. Pierwsza z nich przedstawiała zmagania Powstańców Warszawskich z oddziałami niemieckimi. Po dłuższej przerwie zaprezentowano starcie angielskich i niemieckich spadochroniarzy. Ciężko byłoby się spodziewać na tych inscenizacjach rozmachu znanego z “Bzury”, jednakże brawa publiczności były równie głośne jak podczas wspomnianego widowiska. Mnie osobiście zaciekawiły kopie niemieckich granatów M24 dość realnie pozorujące eksplozje - możemy być więc dobrej myśli i liczyć, że czasy wszechwładnych “Achtungów” robiących za tłuczki do kartofli odchodzą już w zapomnienie.Podsumowując publiczność dobrze się bawiła. Zwłaszcza, że organizatorzy zadbali także o wodzireja, który wprost porywał do tańca pokolenie wychowane na “Stawce większej niż życie” i dzielnej załogi czołgu “Rudy 102″.
Dla nieco młodszych uczestników pikniku grał DJ o pseudo, którego nie dało się powtórzyć a co dopiero zapamiętać… Ten ostatni “artysta” miksował stare “hity”, dobrze znane z festiwali piosenki żołnierskich w Kołobrzegu.A jak piknik oceniają rekonstruktorzy? Zapraszamy do komentowania!
Maciej Radwański jest członkiem GRH “Pionier 39″ istniejąceją od 2006, w której odtwarza sylwetkę sapera szturmowego Wehrmachtu, a także GRH Frontu Wschodniego “Kalina Krasnaja”. Pierwszy kontakt z rekonstrukcją historyczną miał kilka lat temu za sprawą Grupy AA7. Znające go osoby cenią go za dążenie do maksymalnie wiernego odtworzenia wybranej postaci. Na co dzień student Prawa na UW.
| Wszystkie posty autora: Maciej Radwański